Porażka Porażka wstyd i hańba dla klubu pilkarskiego Brøndby
: 27 lip 2009 17:37
Mieszkam w Danii juz 4 lata z hakiem.
Nawciagalem sie juz duzo dunskich absurdow w urzedach, sklepach i inych.
Dzisiaj chce sie z Wami rodacy podzielic faktem ktory mnie wk....ł do bólu.
Uslyszalem w pracy od moich kolegow dunskich ze legia warszawa bedzie grala z IF Brondby w czwartek.
Jako ze lubie rozne sportowe imprezy, choc wielkim fanem futbolu nie jestem ale ze polski zespol to pomyslalem ze pojde i kupie bilety. Bylismy cala paczka niedawno na żużlu. Bylo bardzo fajnie. Super zabawa. Rewelacyjna atmosfera. Siedzielismy na trybunach przemieszani z dunczykami i popijalismy piwo wszyscy razem. POszlismy z dziewczynami naszymi, ogolnie luzik i dobra rozrywka.
No ale wracajac do rzeczy. Wchodze do sklepu klubowego Brondby IF ktory jest na stadionie tej wlasnie druzyny.
-Dzien dobry poprosze 8 biletow na mecz Legia brondby w czwartek.
-Jakas mloda blondyna mowi do mnie ze ona niestety mi nie sprzeda biletow.
Mysle sobie nie rozumie mnie czy co. Czy moj angielski jest za slaby??? A moze za dobry dla niej.
Tlumacze ze chce isc ze znajomymi na meczyk i ze nie chce siedziec na trybunie kibicow przyjezdnych z Legii, z racji tego ze idziemy z laskami naszymi, ani hardcorowych kibicow z Brondby tylko normalnie chce siedziec na trybunie gdzie bylem juz wczesniej na meczu Brondby. (na ktorym zreszta wpierd..... 1:0 w 94 chyba minucie.
Blondyna do mnie:
-Czy ma pan paszport dunski.
Ja mowie ze nie mam ale mieszkam tutaj i nawet jestem zameldowany w komunie Brondby od 3 lat.
Blond inteligencja poddala sie i zawolala kolezke ktory zaczal mi pier..lic to samo co ona.
Mysle sobie o co chodzi???
On mi mowi ze takie sa przepisy i jesli chce to moge sobie skontaktowac sie z klubem legia warszawa zeby kupic bilety.
Czy naprawde maja nas za takie dno ze w spokoju nie moge kurna kupic biletu i isc pokibicowac polskiej druzynie?
On mowi ze on wie ze to jest glupie ale musi sie trzymac zasad.
Tlumacze bęcwałowi ze mam żólta karte, dokument dunski ze zdjeciem tez. itp.
A ten lamus sie upiera i nerwowo usmiecha ze nie, ze moze mam sprobowac kupic bilet w dniu meczu jak juz wpuszczac beda. Komentuje mi burak ze kibice Legii to najgroźniejsi kibole w Europie. W tym momencie to bym chcial zeby ci wlasnie kibole wjechali durniu i rozpierdzielili ten sklep w drobny mak.
No ale teraz pytanie czy jak mnie zobacza na bramce w bialo-czerwonej koszulce to czy dostane bilety???
To kim my dla nich jestesmy?
Czy mam sie przebierac kurde za kibica Brondby zeby wejsc na mecz?
Czy mam ukrywac ze jestem Polakiem?
Szczyt kuźwa chamstwa i jeden wiecej powod zeby nie lubic klubu Brondby albo wszystkich tępych dunczykow tam pracujacych. Zreszta juz sam nie wiem. Jedyne co wiem ze narasta we mnie wielka niechec. Delikatnie mowiac.
Tak wiec pieprze to i nie pojde na ten mecz. Ani 8 czy 10 moich znajomych. Nie zaplacimy za bilety tym popaprańcom.
Maciek
Nawciagalem sie juz duzo dunskich absurdow w urzedach, sklepach i inych.
Dzisiaj chce sie z Wami rodacy podzielic faktem ktory mnie wk....ł do bólu.
Uslyszalem w pracy od moich kolegow dunskich ze legia warszawa bedzie grala z IF Brondby w czwartek.
Jako ze lubie rozne sportowe imprezy, choc wielkim fanem futbolu nie jestem ale ze polski zespol to pomyslalem ze pojde i kupie bilety. Bylismy cala paczka niedawno na żużlu. Bylo bardzo fajnie. Super zabawa. Rewelacyjna atmosfera. Siedzielismy na trybunach przemieszani z dunczykami i popijalismy piwo wszyscy razem. POszlismy z dziewczynami naszymi, ogolnie luzik i dobra rozrywka.
No ale wracajac do rzeczy. Wchodze do sklepu klubowego Brondby IF ktory jest na stadionie tej wlasnie druzyny.
-Dzien dobry poprosze 8 biletow na mecz Legia brondby w czwartek.
-Jakas mloda blondyna mowi do mnie ze ona niestety mi nie sprzeda biletow.
Mysle sobie nie rozumie mnie czy co. Czy moj angielski jest za slaby??? A moze za dobry dla niej.
Tlumacze ze chce isc ze znajomymi na meczyk i ze nie chce siedziec na trybunie kibicow przyjezdnych z Legii, z racji tego ze idziemy z laskami naszymi, ani hardcorowych kibicow z Brondby tylko normalnie chce siedziec na trybunie gdzie bylem juz wczesniej na meczu Brondby. (na ktorym zreszta wpierd..... 1:0 w 94 chyba minucie.
Blondyna do mnie:
-Czy ma pan paszport dunski.
Ja mowie ze nie mam ale mieszkam tutaj i nawet jestem zameldowany w komunie Brondby od 3 lat.
Blond inteligencja poddala sie i zawolala kolezke ktory zaczal mi pier..lic to samo co ona.
Mysle sobie o co chodzi???
On mi mowi ze takie sa przepisy i jesli chce to moge sobie skontaktowac sie z klubem legia warszawa zeby kupic bilety.
Czy naprawde maja nas za takie dno ze w spokoju nie moge kurna kupic biletu i isc pokibicowac polskiej druzynie?
On mowi ze on wie ze to jest glupie ale musi sie trzymac zasad.
Tlumacze bęcwałowi ze mam żólta karte, dokument dunski ze zdjeciem tez. itp.
A ten lamus sie upiera i nerwowo usmiecha ze nie, ze moze mam sprobowac kupic bilet w dniu meczu jak juz wpuszczac beda. Komentuje mi burak ze kibice Legii to najgroźniejsi kibole w Europie. W tym momencie to bym chcial zeby ci wlasnie kibole wjechali durniu i rozpierdzielili ten sklep w drobny mak.
No ale teraz pytanie czy jak mnie zobacza na bramce w bialo-czerwonej koszulce to czy dostane bilety???
To kim my dla nich jestesmy?
Czy mam sie przebierac kurde za kibica Brondby zeby wejsc na mecz?
Czy mam ukrywac ze jestem Polakiem?
Szczyt kuźwa chamstwa i jeden wiecej powod zeby nie lubic klubu Brondby albo wszystkich tępych dunczykow tam pracujacych. Zreszta juz sam nie wiem. Jedyne co wiem ze narasta we mnie wielka niechec. Delikatnie mowiac.
Tak wiec pieprze to i nie pojde na ten mecz. Ani 8 czy 10 moich znajomych. Nie zaplacimy za bilety tym popaprańcom.
Maciek