PRZENIESIENIE SIĄ RODZINY DO MĘŻA

[Odyn]

[monia2417]

Dokładnie w kwietniu będziemy u męża na tydzień to się zorientuje w temacie (mam nadzieję). Mąż teraz szuka odpowiedzniego mieszkania w okolicach Alborga , jest jeszcze trochę czasu więc myśle że wszystko jakoś się poukłada dobrze:) w sumie mąż sam sobie pozałatwiał wszystko w komunie ,w banku itd. więc myśle że ja sobie też poradzę.

[KlaudiaC]

Witam.
Ja przeprowadziłam się do męża z dziećmi 6 m-cy temu. Będąc jeszcze w Polsce miałam wiele wątpliwości i obaw, zastanawiałam się jaki los nas czeka w Danii. Zanim wyjechałam zrobiłam bilans, argumenty za i przeciw....no i przemówił ten najważnijszy czyli dzieci miały tatę od święta. Tęskniły i One i ja. Nie mogliśmy dłużej dawać dzieciom tylko namiastki rodziny. Czyli "pojednanie"rodziny to był mój najważniejszy cel, który przyćmił wszystkie obawy związane z wyjazdem.
I jesteśmy w Danii. Przyjechaliśmy w lipcu 2012. Załatwianie formalności trochę trwało. W końcu, po 2 miesiącach udało się. Dostaliśmy pozwolenie na pobyt, cpr, mieszkanie komunalne mąż załatwił już wcześniej, zameldowaliśmy się. Rok szkolny rozpoczął się w sierpniu. Syn ma 7 lat zaczął szkołę z "małym" opóźnieniem czyli w październiku. Uczęszcza do klasy międzynarodowej. Dziecko można zapisać do szkoły zawsze, należy pojechać do wybranej szkoły i zapisać. Do tej pory nie mogę nażekać, jestem zadowolona. Mam dobry kontakt z nauczycielami, syn zaczyna rozumieć duński.
Córka uczęszcza do żłobka. Ja niestety siedzę w domu i od stycznia szukam pracy, ale niestety tylko z komunikatywnym angielskim jest ciężko. Więc postanowiłam zapisać sie do szkoły językowej, za tydzień zaczynam naukę w trybie dziennym i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jestem pozytywnie nastawiona i wieżę, że jeśli będę się starać to nauczę się duńskiego.
Nie żałuję podjętej decyzji, jednak wyżyć z jednej pensji jest ciężko a bez znajomości duńskiego jeszcze ciężej. Więc może należy pójść tą drogą czyli najpierw język a później praca może nawet w swoim zawodzie, kto wie....
Życzę powodzenia i odwagi.

[monia2417]

cześć Klaudio
O właśnie mi również chodzi chodzi o to aby dzieci miały pełną rodzineę . Teraz mąż zjeżdza co 3 tygodnir do domu na tydzień w którym ja cały czas spędzam w pracy , ca dzieci w szkole i przedszkolu My też chcemy być razem . Ale właśnie mam obawy o finanse przezde wszystkim o szkołe dla córki no i o pracę dla siebie. Teraz mam pracę biurową ale nie obawiam się ja nawet mogę sobie dorabiać sprzątając byle być razem z rodziną.
A powiedz jak twoje dzieci nie miały nic przewciwkowyjazdowi?? Ile trwa nauka języka w tej szkole dziennej do której pójdziesz??Jak sobie radzisz w życiu codziennym w innym państwie??( lekarz, zakupy itd.). Jak twój mąż załatwił mieszkanie komunalne??Jak wygląda nauka w tej klasie międzynarodowej?? nie jest ci ciężko bez znajomych i innych członków rodziny?? A jak u ciebie z angielskim??
dzięki:)

[KlaudiaC]

Witaj.
Nasza sytuacja jest bardzo podobna, ponieważ ja również zostawiłam w Polsce dobrą pracę biurową. Oczywiście tęsknię za rodziną i znajomymi, za życiem, które zostawiłam w Polsce. Czasami są takie dni kiedy wymyślam sobie jakieś zajęcia, żeby nie myśleć o tych którzy zostali w Polsce ( z miesiąca na miesiąc tych dni jest coraz mniej).Obawiałam się bardzo o to jak się dogadam w Danii i ku mojemu zdziwieniu dogaduje się bez problemu u lekarzy, w komunie, w szkole i innych instytucjach ( niestety wstyd się przyznać, ale mój angielski nie jest perfekcyjny).
Jeżeli chodzi o dzieci..córka miała 11 miesięcy, więc nie była świadoma zmian. Syn chciał mieszkać z tatą ale też nie wiedział co nas czeka w Danii. Pierwsze 3 miesiące były trudne. Syn buntował się, miał do nas żal, był wiecznie niezadowolony. Teraz jest już dobrze. Syn poznał kolegów, przyzwyczaił się do nauczycieli, zintegrował z klasą ( w Jego klasie nie ma polskich dzieci ). Pomału poznaje język. Po szkole chodzi do świetlicy. Uważam, że świtlica dla dzieci, które nie znają duńskiego to dobre rozwiązanie. Klasa międzynarodowa jest nastawiona przede wszystkim na naukę języka, oprócz tego uczy się matematyki. Uczęszcza również do Polskiej szkoły. Dzięki temu ma stały kontakt z rodakami.
Ja w styczniu zaczęłam szukać pracy: wysyłałam CV, osobiście jeździłam z podaniami, próbowałam również przez "znajomości" ale niestety do dzisiaj nic....Bez znajomości duńskiego, jest ciężko. Wczoraj przeglądałam oferty pracy i nawet niektóre firmy sprzątające wymagają znajomości duńskiego.
Więc podjęłam decyzję o zapisaniu się do szkoły ( mam nadzieję, że to dobra decyzja ). Jednak muszę poszukać pracę na 1/2 etatu, ponieważ wyżyć z jednej pensji jest ciężko, ale jeśli w Polsce nie ma się żadnych zobowiązań finansowych to bez problemu jedna pensja na początek wystarczy.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to kontaktuj się ze mna przez e-maila.
Pozdrawiam.

[monia2417]

hej
Bardzo chętnie a podaj mi swojego maila lub napisz coś na mojego : monika.jakubowska18@interia.pl

[riminia]

Witam serdecznie!

Nie jesteś w stanie z powodów zawodowych lub osobistych dotrzeć na kurs językowy , a znalezienie odpowiedniego lektora języka sprawia Ci trudność, a na dojazd nie chcesz tracić czasu? Masz dziecko, któremu nie jesteś w stanie pomóc w odrabianiu lekcji np. z języka angielskiego?
Pewnym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest nauka języka angielskiego Internet. Zawsze wtedy kiedy masz na to czas i ochotę?
Spróbuj koniecznie nowej metody nauki online w Szkole Języków Obcych Shamrock. Jedyne czego potrzebujesz w takiej sytuacji to połączenie z Internetem i zainstalowany komunikator skype ,a także mikrofon oraz słuchawki. Każda lekcja dostosowana jest indywidualnie do potrzeb Twojego dziecka.
Angielski na każdym poziomie zaawansowania. Dość szeroka oferta naszej szkoły powinna zadowolić i Ciebie. Dostępne są kursy ogólne, egzaminacyjne dla dzieci. Dla bardziej wymagających klientów dysponujemy kursami biznesowymi lub specjalistycznymi.
Szczegółowe informacje na naszej stronie internetowej: http://www.facebook.com/szkola.jezykowa.shamrock
Polecam zapraszam nie będziesz zawiedziony, a na wszystkie pytania chętnie odpowiem Magda