polski samochod w danii

O wszystkim co nie pasuje do innych kategori. BEZ OGŁOSZEŃ
Re: polski samochod w danii

23 paź 2009 22:27

bez podpisu...
Awatar użytkownika
misio_99
Posty:501
Rejestracja:01 sty 1970 02:00
Kontaktowanie:

Re: polski samochod w danii

26 paź 2009 00:57

Witam! Przejrzalem temat pobieznie, bo jest tego naprawde sporo i szczerze dziwie sie, ze wiekszosc z Was tak po prostu akceptuje przepis mowiacy o rejestracji i placeniu tego chorego (pod wzgledem wysokosci) podatku. Argumentacja wladz dunskich jest dla mnie nieco dziwna i zupelnie nie przemawia do mnie, szczegolnie w swietle tego, ze oba nasze panstwa sa w UE. Zastanawiam sie nad wyslaniem listu/petycji do Komisji Europejskiej aby przyjrzala sie tej sprawie. Bedac Polakiem z krwi i kosci czulbym sie conajmniej nieswojo gdybym musial poruszac sie po drogach calej Europy na tablicach rejestracyjnych panstwa, z ktorym nic poza praca mnie nie laczy. Przedstawie kilka argumentow jakich byc moze uzyje w swoim liscie, chcialbym zebyscie je ocenili i wypowiedzili sie co sadzicie o moim toku myslenia...

Pracuje w Danii od niecalego roku. Jestem zatrudniony calkowicie legalnie w legalnie dzialajacej firmie, wynajmuje mieszkanie, place za nie Dunczykowi. Dosc czesto jezdze do Polski, mozna przyjac srednia, ze 2 miesiace pracuje a 1 miesiac jestem w Kraju. Nie planuje zostac tutaj na stale. Czasem do pracy poruszam sie swoim autem. Oczywistym jest, ze tankuje dunskie paliwo, a wiec place akcyze, podatek w nim zawarty itp. Mam obywatelstwo polskie, urodzilem sie w Polsce, jestem tam zameldowany i co wazne czuje sie w 100% Polakiem. Na samochod zarobilem w Polsce, jest tam ubezpieczony, zarejestrowany i sa oplacone wszelkie podatki z nim zwiazane. Nie slyszalem, aby jacys obcokrajowcy (w tym Dunczycy) byli przesladowani (bo chyba tak mozna nazwac te skatowsko-policyjne łapanki) w Polsce czy innym kraju UE z racji tego, ze poruszaja sie na codzien autem zarejestrowanym w swoim macierzystym kraju. Skoro jestem tutaj na dluzej to jestem w stanie zaakceptowac rejestracje auta tu w Danii, ale jako wpis do ewidencji z podanym moim adresem, danymi itp. Zaakceptuje rowniez jakis podatek od, nazwijmy to, uzytkowania auta w Danii, ale bez zmiany tablic i w rozsadnej kwocie, bo niby z jakiej racji mam powielac czynnosci i platnosci, ktore dokonane zostaly juz dawno temu w Polsce (kolejny raz wspomne - panstwie czlonkowskim) Biorac pod uwage powyzsze fakty (i jeszcze kilka innych ktore gdzies z glowy po drodze wyfrunely :P ) oraz to, ze bardzo czesto przemieszczam sie miedzy obydwoma krajami chcialbym dowiedziec dlaczego jestem przymuszany do czegos co w skrajnym przypadku mozna nazwac godzeniem w moje poczucie przynaleznosci narodowej? :twisted:
erixon
Posty:6
Rejestracja:01 sty 1970 02:00

Re: polski samochod w danii

26 paź 2009 01:19

bez podpisu...
Awatar użytkownika
misio_99
Posty:501
Rejestracja:01 sty 1970 02:00
Kontaktowanie:

Re: polski samochod w danii

30 paź 2009 23:50

kolego pomine nieelegancje twojej wypowiedzi (teksty o "smarowaniu" czy, ze moge "sobie wysylac" uwazam za troche nie na miejscu, bo nie znamy sie od lat, sam jestem wyrozumialy w tej kwestii, bo jestesmy przeciez na forum internetowym, ale sa pewne granice, ktorych uwazam, ze trzeba sie trzymac, ja staralem sie byc konstruktywny i zadac konkretne pytania) oraz to, ze odpowiedziales nie do konca na to o co pytalem... :ugeek: zadam kolejne pytania, ktore mnie bardzo nurtuja, bo jeszcze raz podkresle, ze przede wszystkim chodzi mi o dunskie tablice i nakaz ich zakladania i konsekwencje ich nie posiadania w danym kraju

przyklad1

co mam zrobic w sytuacji gdy po danii poruszam sie polskim samochodem bardzo czesto, ale moj pobyt w ciagu roku w danii i polsce rozklada sie pol na pol. czasem 150 dni, czasem 200 a czasem na pograniczu. co jesli bede planowal zostac ponizej podanego progu do statusu rezydenta (bodajze 183 dni - info od kolegi) a szef mnie poprosi zebym zostal pare dni wiecej i juz "wejde" w owy status. sprobowac zglosic sytuacje na predce? zanim wszystko pozbieraja do kupy to juz bede musial wyjezdzac do kraju... policja i skat moga miec bardzo prosty dowod na to od kiedy jestem w danii widzac np. date podpisania ze mna kontraktu, data niby juz za nami, ale ja dalej jestem na miejscu i dalsze dociekanie w stylu - skoro jestem na miejscu to i nie mam waznego kontraktu wiec pracuje na czarno i na dodatek posiadam status rezydenta czyli musze placic chora cene za chec pomocy mojemu dunskiemu szefowi. szczerze to nie usmiecha mi sie...

przyklad 2

co jesli przyjezdzam do danii raz na jakis czas swoim samochodem i zostaje u mnie np 3-4 tygodnie po czym wracam do polski i zostawiam tam auto. tam jest rowniez uzytkowane od czasu do czasu przez mojego ojca aby sie nie "zastalo" sytuacja zdarza sie np raz w roku. mam rejestrowac auto na dunskie tablice zeby moc poruszac sie 3-4 tygodnie w roku po kraju dunskim? przeciez to absurd. moge sobie zglosic do skata, moze beda wyrozumiali i dadza rok bez podatku, ale co dalej w 2 i 3 roku uzytkowania?

przyklad 3

pozostaje jeszcze kwestia: co w momencie, gdy bede prawy, wykupie w danii tablice, zaloze je i bardzo duzo bede jezdzil miedzy dwoma swoimi krajami. analogiczna sytuacja do przykladu z 2 strony tylko, ze strony i tablice sa zamienione ;) wowczas co powinna zrobic policja polska zatrzymujac mnie na dunskich blachach w momencie gdy jestem w kraju te 200 dni? nawet gdy w polsce nie gola za to to przeciez w niemczech fora polonii az "hucza" od tego jak podchodzi do tego ich policja (tak wspominal kolega w swoim poscie) wiec nawet niech bede niemcem czy jakimkolwiek kraju gdzie policja i urzad skarbowy nie akceptuja tego typu sytuacji. na jakich tablicach jezdzic i kogo sie bac a kogo nie?

pozdrawiam
erixon
Posty:6
Rejestracja:01 sty 1970 02:00

Re: polski samochod w danii

31 paź 2009 00:15

Witam.
mam pytanie,czy można jeździć po danii samochodem firmowym z Polski? załóżmy że zatrudniam polskich budowlańców zamieszkałych w danii do pracy na terenie dk i daje im do dyspozycji auto firmowe.oczywiście firma zarejestrowana w Polsce realizująca zlecenie w danii.
jeśli ktoś wie coś na ten temat z góry dziękuje.
spiteful7
Posty:1
Rejestracja:01 sty 1970 02:00

Re: polski samochod w danii

31 paź 2009 14:21

Jesli sprawa ma sie tablic i pracownikow z kontraktami czasowymi to ten slawetny okres 186 dni czyli pol roku jest to tak ze jesli w ciagu dwoch lat wyjdzie ci okres jednego roku to niestety ele czaka ich wymiana tablic.Poprostu oni ten okres zsumuja.Po drugie dunczycy niemieli zadnego zapisu akcesyjnego mowiacego o tym ze sa zobowiazani do ilus tam lat do wyrownania podatku jak reszta unii,( u nas w polsce bylo to na materialy budowlane i art.szkolne trzy lata)wiec tu jet sprawa klarowna i unia nie moze im nic zrobic.Pamietac nalezy ze zawsze mozna z unii wystapic tak wiec nikt nie bedzie ich naciskal zeby cos z tymi podatkami na samochody zrobic,tu wiadomo chodzi o kase wplywajaca do wspolnego wora unijnego.
Struś Pędziwiatr
Posty:130
Rejestracja:01 sty 1970 02:00

Re: polski samochod w danii

31 paź 2009 15:04

W tym kraju obowiazuje prawo dunskie.
Bez wzgledu czy nam polakom sie to podoba czy nie, bez wzgledu na prawo polskie czy unijne derektywy.

Dlaczego tak trudno nam sie z tym pogodzic?
Przeciez nikt nas nie zmusza do pracy - pobytu w Danii, nie odpowiada nam prawodawstwo dunskie? Mozna przeniesc sie gdzie indziej.

...dlaczego jestem przymuszany do czegos co w skrajnym przypadku mozna nazwac godzeniem w moje poczucie przynaleznosci narodowej? ...
Hm...Poczucie przynaleznosci narodowej mierzone wysokoscia registreringsafgift-podatku?
Ktos wybral prace poza Polska, obcy system socjalny i dopiero jak trzeba samemu za cos zaplacic czuje sie ugodzony w polska przynaleznosc narodowa? Hm..hm..hm...
nordlys
Posty:56
Rejestracja:01 sty 1970 02:00

Re: polski samochod w danii

31 paź 2009 19:10

erixon
Posty:6
Rejestracja:01 sty 1970 02:00

Re: polski samochod w danii

31 paź 2009 22:00

...po 1 mylisz sie piszac, ze unijne dyrektywy nie maja tutaj nic do rzeczy, bo wstepujac lub bedac czlonkiem jakiegos stowarzyszenia/organizacji trzeba podporzadkowac swoje ustawodawstwo pod narzucone wymagania. podobna sytuacja jest z polakiem przyjezdzajacym do danii. musi sie podporzadkowac ja to generalnie akceptuje i rozumiem, ale pewne przepisy sa moim zdaniem absurdalne i niejednoznaczne i to jest dla mnie cos co powinno sie wyjasnic. komisja europejska jest najlepszym na to miejscem...

Kraje stowarzyszone w EU sa dalej niezalezne i wolne.
Wewnetrzne systemy podatkowe, polityka zagraniczna, prawodawstwo sa zalezne od wladz panstwa a nie od EU.
W Danii prawodawstwo dopuszcza malzenstwa miedzy osobami tej samej plci, polskie prawo jest w tej dziedzinie inne, prawo spadkowe takze jest zupelnie inne, w Holandii hash jest legalny, w Danii zabroniony, opieka zdrowotna - aborcja jest w danii finansowana przez panstwo a w Portugalii?
Holender uwaza ze Dania jest absurdalna, Dunczyk to samo mysli o Polsce... a Polak o Danii...

...po 2 piszac o godnosci narodowej mialem na mysli przymuszenie do zakladania dunskich tablic rejestracyjnych na polskie auto polaka. zreszta obojetne, moze byc niemieckie auto niemca czy holenderskie holendra, nie chodzi rowniez o to, ze ja jestem polak przyjezdzam do danii i ma byc po mojemu! po prostu uwazam, ze dla niektorych te zapisy prawne moga byc niewygodne czy krzywdzace (w tym dla mnie)...
Nikt nie jest zmuszany do przerejstrowania samochodu - mozna jezdzic autobusem, rowerem, kupic dunski samochód, jezdzic z sasiadem.
Tylko - jesli chce sie uzywac polskiego samochodu w Danii, po uplywie okreslonego czasu trzeba zaplacic afgift - w wolnym tlumaczeniu podatek.
nordlys
Posty:56
Rejestracja:01 sty 1970 02:00
Wiktoria
Posty:27
Rejestracja:01 sty 1970 02:00

Wróć do „Różne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 438 gości