Hej mam taką sprawę mam chęć i możliwość pracować w ramach świadczenia usług lecz problem w tym że nie wiem jak się do tego zabrać ponieważ w formularzu o rejestracje działalności gospodarczej (w pl) jest punkt w którym deklaruje się miejsce wykonywania działalności ,w tym właśnie punkcie niema podpunktu w którym można wybrać kraj w którym będzie wykonywana działalność czyli w moim przypadku bęndoł to usługi związane z ogrodnictwem np.koszenie podkaszarkami,przycinanie gałęzi opryski itp.Wiem że jakaś możliwość jest bo słyszałem że np ludzie robią tak że mają w pl zarejestrowaną firmę budowlaną a w dk pracują czyli wykonują usługi np. w fermach hodowlanych następnie po ok miesiącu wystawiają fakturę vat lecz bez wliczonego vatu dlatego że vat od sumy na tej fakturze
(w euro) płaci Duńczyk u siebie w skacie.Byłem popytać w zus tam pani poinformowała mnie pokazując formularz w którym deklaruje się procent wykonywania działalności w pl i w kraju do którego firma emigruje np, 25%obrotów w pl a reszta za granicą i tu pojawia się właśnie sedno problemu dlatego że moja działalność byłaby w pl bezrobotna, miałbym zajęcie tylko w dk.
Pracuje może Pan lub Pani na swojej działalności?wie ktoś jak czy da się to jakoś sprawnie organizować?a może porostu deklarować prowadzenie tylko w pl a potem wyjechać bez zgłaszania tego w formularzu o rejestracje firmy i w zus,proszę uprzejmie o jakąś dobrą radę w tej sprawie i z góry dzięki i pozdrawiam.......
firma w pl a usługi w dk Pomocy!
Re: firma w pl a usługi w dk Pomocy!
Z tego, co wiem, bardzo trudno zarejestrować w Polsce działalność gospodarczą ze świadczeniem usług wyłącznie za granicą. Pewnie jakieś myki są...
Jednak licz się z tym, że duński Skat/inspekcja Pracy w końcu cię przyszpili i uzna za podatnika duńskiego - naliczą podatki wstecz i nie będzie ich interesować, że zapłaciłeś już podatek w Polsce. Jest bardzo wiele wymogów, które bardzo trudno spełnić, żeby uciec przed duńskim podatkiem, np.:
- nie można mieć duńskiego nr tel., konta w duńskim banku, papierów firmowych w miejscu zamieszkania w Danii (jeżeli nie spełnisz któregoś wymogu, wówczas uznają, że masz oddział/filię/przedstawicielstwo w Danii, a to powoduje opodatkowanie w Danii)
- musisz umieć udowodnić, że przebywałeś w Danii mniej, niż 185 dni każdego roku podatkowego
- nie można korzystać z narzędzi, wyposażenia, odzieży roboczej duńskiego zleceniodawcy, codzienne zadania nie może wyznaczać Duńczyk - pracami musi kierować Polak, a zlecenie musi być realizowane w oparciu o umowę między duńskim zleceniodawcą, a Polską firmą. w umowie należy ściśle określić zakres prac i datę zakończenia zlecenia, zlecenie/dzieło ma mieć wyraźnie charakter jednorazowy - w innym razie duńskie władze uznają, że prace były faktycznie wykonywane w oparciu o umowę o pracę między duńskim pracodawcą, a polskim pracobiorcą i naliczą podatki, składki zdrowotne, składki na Fundusz Rynku Pracy itp.
- jeżeli duńskie władze będą miały jakieś wątpliwości, wówczas zażądają przedłożenia wszystkich faktur, jakie wystawiłeś nawet kilka lat wstecz. Do tego poproszą o polskie PITy. Jak porównają kwoty i się okaże, że niemal cały obrót zrobiłeś w Danii, to jesteś ugotowany.
Trzeba nadmienić, że duński SKAT często wymierza wysokość zaległego podatku uznaniowo (to znaczy z kapelusza). Znam Polaków, którzy dostali kwity ze SKATU z żądaniem zapłaty kilku milionów koron.
Kto nie wierzy, niech zadzwoni do polskiego konsulatu w Kopenhadze.
Ze względu na powyższe (tobie i wszystkim innym) ABSOLUTNIE ODRADZAM świadczenia usług Danii jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą z wpisem do rejestru w Polsce. Radzę założyć w Polsce jakąś spółkę, której odpowiedzialność finansowa będzie ograniczona do dość niskiej kwoty, i niech ta spółka podpisuje kontrakty z Duńczykiem. Jednak te u góry wymienione wymogi także dotyczą spółek. Różnica polega na tym, że od spółki (typu z o.o.) mogą ściągnąć z konta tylko kapitał zakładowy (a ty możesz wtedy spółkę zamknąć), a od osoby fizycznej: samochód, dom, mieszkanie, zająć konto itp. a do tego zostaniesz jeszcze dłużnikiem do końca życia. Duński skat wysyła nakazy zapłaty zaległego podatku do Ministerstwa Finansów w Wa-wie, a ci przesyłają to do twojego urzędu skarbowego i następuje egzekucja. Żaden polski urząd nie ma prawa analizować, czy żądanie zapłaty otrzymane z zagranicy jest zasadne (każą tobie odkręcać/wyjaśniać to w danym kraju), a ich zadaniem i obowiązkiem jest tylko wykonanie w egzekucji na mieniu dłużnika.
Pozdrawiam
Andrzej Dwulat
Jednak licz się z tym, że duński Skat/inspekcja Pracy w końcu cię przyszpili i uzna za podatnika duńskiego - naliczą podatki wstecz i nie będzie ich interesować, że zapłaciłeś już podatek w Polsce. Jest bardzo wiele wymogów, które bardzo trudno spełnić, żeby uciec przed duńskim podatkiem, np.:
- nie można mieć duńskiego nr tel., konta w duńskim banku, papierów firmowych w miejscu zamieszkania w Danii (jeżeli nie spełnisz któregoś wymogu, wówczas uznają, że masz oddział/filię/przedstawicielstwo w Danii, a to powoduje opodatkowanie w Danii)
- musisz umieć udowodnić, że przebywałeś w Danii mniej, niż 185 dni każdego roku podatkowego
- nie można korzystać z narzędzi, wyposażenia, odzieży roboczej duńskiego zleceniodawcy, codzienne zadania nie może wyznaczać Duńczyk - pracami musi kierować Polak, a zlecenie musi być realizowane w oparciu o umowę między duńskim zleceniodawcą, a Polską firmą. w umowie należy ściśle określić zakres prac i datę zakończenia zlecenia, zlecenie/dzieło ma mieć wyraźnie charakter jednorazowy - w innym razie duńskie władze uznają, że prace były faktycznie wykonywane w oparciu o umowę o pracę między duńskim pracodawcą, a polskim pracobiorcą i naliczą podatki, składki zdrowotne, składki na Fundusz Rynku Pracy itp.
- jeżeli duńskie władze będą miały jakieś wątpliwości, wówczas zażądają przedłożenia wszystkich faktur, jakie wystawiłeś nawet kilka lat wstecz. Do tego poproszą o polskie PITy. Jak porównają kwoty i się okaże, że niemal cały obrót zrobiłeś w Danii, to jesteś ugotowany.
Trzeba nadmienić, że duński SKAT często wymierza wysokość zaległego podatku uznaniowo (to znaczy z kapelusza). Znam Polaków, którzy dostali kwity ze SKATU z żądaniem zapłaty kilku milionów koron.
Kto nie wierzy, niech zadzwoni do polskiego konsulatu w Kopenhadze.
Ze względu na powyższe (tobie i wszystkim innym) ABSOLUTNIE ODRADZAM świadczenia usług Danii jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą z wpisem do rejestru w Polsce. Radzę założyć w Polsce jakąś spółkę, której odpowiedzialność finansowa będzie ograniczona do dość niskiej kwoty, i niech ta spółka podpisuje kontrakty z Duńczykiem. Jednak te u góry wymienione wymogi także dotyczą spółek. Różnica polega na tym, że od spółki (typu z o.o.) mogą ściągnąć z konta tylko kapitał zakładowy (a ty możesz wtedy spółkę zamknąć), a od osoby fizycznej: samochód, dom, mieszkanie, zająć konto itp. a do tego zostaniesz jeszcze dłużnikiem do końca życia. Duński skat wysyła nakazy zapłaty zaległego podatku do Ministerstwa Finansów w Wa-wie, a ci przesyłają to do twojego urzędu skarbowego i następuje egzekucja. Żaden polski urząd nie ma prawa analizować, czy żądanie zapłaty otrzymane z zagranicy jest zasadne (każą tobie odkręcać/wyjaśniać to w danym kraju), a ich zadaniem i obowiązkiem jest tylko wykonanie w egzekucji na mieniu dłużnika.
Pozdrawiam
Andrzej Dwulat
Tłum. przysięgły j. duńskiego
www.dwulat.com
www.dwulat.com
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość