Dania Przekazuje myśliwce Ukrainie

Sekretarz Stanu USA Antony Blinken ogłosił w środę na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie, że myśliwce F-16 z Holandii i Danii "są już w drodze na Ukrainę". Dodał, że jeszcze tego lata będą operować nad Ukrainą.

Blinken zapowiedział również, że w ciągu najbliższych dwóch dni zostanie przedstawiony "niezwykle solidny pakiet" dla Ukrainy, który ma stworzyć wyraźną i silną ścieżkę do członkostwa w NATO, informuje agencja Reuters.

Premier Norwegii Jonas Gahr Store, obecny na szczycie, ogłosił w środę, że jego kraj przekaże Ukrainie sześć myśliwców F-16, które mają zostać dostarczone jeszcze w tym roku. "Zdolność Ukrainy do obrony przed atakami z powietrza jest absolutnie kluczowa w jej walce obronnej przeciwko Rosji" – powiedział Store, cytowany w komunikacie rządu. Norweskie media zauważają, że dzięki tej darowiźnie Ukraina będzie dysponować łącznie 79 samolotami F-16 (sześć z Norwegii, 19 z Danii, 24 z Holandii oraz 30 z Belgii).

Premier Store ogłosił przekazanie samolotów F-16 Ukrainie już w sierpniu 2023 podczas swojej wizyty w Kijowie, ale dotychczas nie była znana ani liczba, ani termin dostawy. Norwegia zakończyła użytkowanie swoich F-16 w 2021 roku, gdy otrzymała nowocześniejsze modele F-35 od USA. 32 myśliwce F-16 sprzedano Rumunii, a pozostałe miały trafić do celów szkoleniowych do USA, jednak ostatecznie zdecydowano przekazać je Ukrainie. 

Według artykułu BBC, najtrudniejszym zadaniem Ukrainy będzie ochrona tych samolotów, a nie samo ich użytkowanie. Brytyjski nadawca sugeruje, że w celu ochrony F-16 przed rosyjskim ostrzałem, załogi będą musiały przemieszczać je między lotniskami. 

Portal Business Insider informował na początku miesiąca, że samoloty te już są na Ukrainie, co spowodowało wzmożone ataki rosyjskie na ukraińskie lotniska. Rosjanie twierdzą, że w lipcu zniszczyli pięć ukraińskich myśliwców Su-27, jeden MiG-29, radar oraz cenny zestaw obrony powietrznej Patriot. Strona ukraińska zaprzecza, twierdząc, że zniszczono tylko atrapy tych maszyn.

Prof. Bronk uważa, że nie należy pokładać zbyt dużych nadziei w F-16. Oprócz problemu z ich bezpieczeństwem na lotniskach, F-16 potrzebują dobrej jakości asfaltowych nawierzchni do startu, co ogranicza liczbę dostępnych lotnisk. Dodatkowo, samoloty te muszą uważać na rosyjskie radary obrony powietrznej podczas lotów na dużych wysokościach, a na niskim pułapie będą musiały wlecieć głęboko na terytorium Rosji, aby trafić w cele. 

Samoloty F-16 mają być używane do trzech głównych rodzajów misji: zwalczania wrogiej obrony powietrznej (SEAD), atakowania wojsk agresora (Air Interdiction) oraz wspierania obrony powietrznej (Defensive Counter Air DCA) - podaje BBC.

Nowym wyzwaniem dla Ukrainy jest wysoki poziom zagrożenia dla lotnisk. Na początku wojny Rosjanie nie mieli dronów, które mogłyby namierzać i przekazywać informacje wywiadowcze z głębi terytorium Ukrainy. Obecnie Rosja dysponuje trzema rodzajami dronów, które to umożliwiają: Zala, Supercam i Orłan. Jeśli ukraińskie siły powietrzne zabezpieczą F-16, ich następnym kluczowym zadaniem będzie odparcie rosyjskich bombowców zrzucających precyzyjne bomby szybujące, które powodują duże zniszczenia. Skuteczna obrona przed tym uzbrojeniem pozwoliłaby ukraińskim wojskom na froncie ponosić mniejsze straty i działać skuteczniej.