DZISIAJ JEST piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marii
DANIA
czw
1°C
dziś
3°C
sob
3°C
Kurs walut z dnia 2024-04-26
0.58
3.97
4.35

Duńskie podejście do biznesu...

07.02.2017 21:13

Daria Turowska - manager chóru, absolwentka Zarządzania i Makeringu na University of Applied Sciences w Randers oraz Innowacji i Przedsiębiorczości na Business Academy Aarhus, a także finalistka tegorocznego konkursu "The Voice of Polonia". Do Danii przyjechała cztery lata temu na studia.

Brała udział w projektach takich jak Aarhus Attitude (magazyn dla obcokrajowców) Randers Regnskov, SmartCooking (nauka gotowania z niewykorzystanej żywności) oraz wprowadzanie procesów kreatywnych w firmie DigitalBrain (Praga).

______________________

Duńskie podejście do biznesu, czyli wszystko dla dobra społeczeństwa

Do Danii przyjechałaś, aby studiować biznes. Dlaczego akurat tutaj?

Będąc jeszcze w liceum dużo się zastanawiałam nad tym jaki kierunek studiów wybrać. Chciałam studiować coś, co pozwoliłoby mi się rozwijać i nie kolidowałoby z moimi pasjami - głównie muzyką. Interesowały mnie również języki obce. Właśnie wtedy, kierunek taki jak biznes w duńskim wydaniu wydawał się być ciekawą opcją. Mimo że na początku nie byłam przekonana, czy to oby zajęcie dla mnie - nie widziałam siebie jako “businesswoman” - z czasem doszłam do wniosku, iż wiedza i doświadczenie, które tam zdobędę będą na tyle uniwersalne, że bez względu na zawód, który sobie później obiorę, będą przydatne w przyszłości.

Jesteś absolwentką. Jakie zatem kwalifikacje zdobyłaś?

Studiując na tym kierunku rozwinęłam wiele przydatnych umiejętności, które znajdują zastosowanie nie tylko na szczeblu biznesowym, ale także w życiu codziennym. Mam tu na myśli pracę w grupie, logiczne oraz kreatywne myślenie, promocję własnych pomysłów, a przede wszystkim podejście do danego problemu. Zrozumiałam, że problemy w życiu czy w biznesie są jedynie etapami, które trzeba pokonać, aby osiągnąć cel. Nauczyłam się również otwartości na innych ludzi, proaktywnej postawy oraz profesjonalnych relacji w biznesie.

Wspomniałaś o duńskim podejściu do biznesu. Co dokładnie masz na myśli?

Biznes w Danii postrzega się jako cel, który można osiągnąć poprzez skupienie na nim oraz rozwiązując po kolei poszczególne “problemy”, które stoją na drodze do niego. W Polsce nadal panuje przekonanie, że aby zostać biznesmenem trzeba mieć do tego jakąś smykałkę, specjalnych charakter lub być po prostu cwanym. W Danii zaś jest to projekt lub zadanie do wykonania, które każdy może spróbować zrealizować. Ponadto, jak już powiedziałam wcześniej, w Danii kładzie się duży nacisk na siatkę kontaktów - znajomości, ale rozumianych bardziej jako współpraca i pomaganie sobie nawzajem. Prosta relacja: ja mam coś czego ty nie masz, to ci pomogę, a może innym razem ty będziesz także w stanie wesprzeć mnie w mojej działalności.

W takim razie możesz powiedzieć, że Duńczycy są bardziej przedsiębiorczy niż Polacy?

Nie lubię generalizować, ale w tej kwestii łatwo jest zauważyć, że ogólnie w Danii wspiera się przedsiębiorczość, a co za tym idzie ludzie chętniej zakładają własne firmy. Ułatwienia dla biznesu i wsparcie dla start-upów ze strony państwa lub różnych organizacji to podstawowy przykład. W społeczeństwie także nastawienie jest zupełnie inne niż w Polsce. Tutaj jeśli masz jakiś pomysł i chcesz coś dobrego zrobić, to znajdziesz akceptację i wielu sprzymierzeńców. Trzeba jednak pamiętać, że w Danii ideologiczna podstawa budowania start-upów leży u podstaw działania dla dobra ogółu. Innymi słowy, wszystko co robisz powinno być dla dobra społeczeństwa. Natomiast w Polsce, biznes ma bardziej indywidualny charakter.

Mówisz o wsparciu ze strony społeczeństwa, ale czy ducha przedsiębiorczości nie kształtuje się już w szkołach lub na uniwersytetach?

Na pewno tak. Duński system nauczania oparty jest na dużym zaufaniu do studenta. Daje on dużą elastyczność ekspresji oraz uczy radzenia sobie z wyzwaniami. Przyznam, że na studiach czułam się jakby pół studentką, pół przedsiębiorcą. Tworzyliśmy realne projekty oraz uczyliśmy się zakładać i prowadzić prawdziwe przedsiębiorstwa. Duńskie podejście w tej kwestii jest bardzo praktyczne. Nie liczyło się tam ile potrafisz się nauczyć na pamięć, ale jak radzisz sobie z zastanym problemem oraz czy potrafisz wcielić zdobytą wiedzę w życie.

W kwestii przedsiębiorczości ewidentnie różnimy się od Duńczyków. Jak to jest w zwykłych relacjach międzyludzkich? Jakie są twoje doświadczenia z Duńczykami?

Bardzo różne, ale oczywiście wszystko zależy od tego z kim miałam do czynienia. Moje pierwsze doświadczenie z duńskim społeczeństwem nie były najlepsze. Najpierw zamieszkałam w miejscowości Randers. Małe miasto, w którym ludzie nie byli nastawieni otwarcie do obcokrajowców. Właśnie w tej miejscu doświadczyłam wielu przykrości ze strony Duńczyków. Przyznam, że z Polski wyjeżdżałam przekonana o własnej wartości oraz dumna z polskiej kultury i historii, dlatego nigdy bym nie pomyślała, że nastanie czas, kiedy ktoś to wszystko podda w wątpliwość. Mimo to nie mogę powiedzieć, że zawsze i ze wszystkimi było źle. Mieszkając w akademiku poznałam wielu ludzi z różnych krańców świata, którzy przyczynili się do tego, że właśnie to miasteczko stało się miejscem wielu niezapomnianych wspomnień. Później przeprowadziłam się do Aarhus, gdzie nadal mieszkam. Tu sytuacja wygląda już zupełnie inaczej. Miasto jest pełne studentów i o wiele bardziej otwartych ludzi. Otoczona nowymi osobami zrozumiałam, że aby coś osiągnąć w życiu trzeba znać swoją wartość, a przede wszystkim wierzyć we własne umiejętności.

Oczywiście, różnimy się od Duńczyków w wielu kwestiach. Mamy różne doświadczenia i perspektywy na pewne tematy. Na przykład w kwestii zawierania przyjaźni, my Polacy najpierw się szybko otwieramy dając z siebie wszystko, a jak coś pójdzie nie tak to równie szybko się odcinamy. W przypadku Duńczyków jest zupełnie na odwrót. Oni najpierw długo budują relacje, a gdy są już pewni danej osoby, to oferują jej przyjaźń opartą na solidnych fundamentach zaufania.

autor: BoZka

Projekt graficzny współfinansowany w ramach funduszy polonijnych
Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej